Re: Chamstwo na Kołoczku

Drogi Były HimalaistoFotografieCzłonkukomisjijakiejśtamInternetowymoneyhunterze
brawo! brawo! niegodni ci się wydawali moi znajomkowie rozmowy? Mamy już schemacik twojego i twoich znajomych postępowania. Po cichutku ścierpiec, podsłuchac, ani mrumru a potem na forum z japą, ale to ty się teraz ośmieszasz, twoja sprawa.(tchórzem jesteś?)
gwoli ostatecznego wyjaśnienia:
sam kłamiesz kolego starszy bo nie napisałem w poscie którego chciałem nielicznym już kibicom i sobie oszczędzić:
1. że moi znajomkowie sa chamowaci - tylko że w trakcie odpadnięcia jeden krzyczał w emocjach a ja go zparafrazowałem, jednak ze śmiechem, i że to mogly usłyszeć twoje "dziewczęta" bo wracałem z dołu i przechodziłem obok nich (15metrów)
2. że darłem się w niebogłosy. chyba, że wciaż powracasz do tej nieszczęsnej "KURWY" przy odpadnięciu
3. wersji żadnej nie ustalaliśmy, nie wiem nawet co moi znajomi gadali, a pisałem wyłacznie o swoich "winach", którą moge uznac.

fakty:
turyści okazali się fikcją, dzieciak był jeden, było pusto, klęlismy w żartach(nie wiem czy wiesz, że parafrazowanie przekleńśtw może być śmieszne) ew. przy niepowodzeniach, ale hamowaliśmy sie gdzy podchodził ów dziesięciolatek (to samo by dotyczyło ew. uwag)

myślałem, że taki cyborg jak ty przynajmniej stara się zachowac obiektywizm, ale ty po prostu jesteś na skraju paranoi (chorzy tacy wypowiadają urojenia i idee nadwartościowe, dobrze usystematyzowane i zracjonalizowane nie poddajace się żadnym sądom weryfikacyjnym) podejrzliwy, stronniczy, tropiciel, uznający jedyną słuszną racje. Inaczej...nie zrozumiemy się.