Widze, ze niektórych, nadpobudliwych osobników (tzw spoleczniaków) poniosla finezja i wyobraznia o czyms czego pewnie nigdy nie probóbowali za to maja wiele do powiedzenia.. Moze maja racje, moze nie.. nie mnie to oceniac. Jednak wnikajac w problem, osobiscie uwazam ze zajaranie skreta jest mniej szkodliwe spolecznie niz np.: picie wódy. I sprobujcie zabronic malolatom w szkolach pic czy palic szlugi.. I nie chodzi mi tu o legalizacje twardych narkotykow jak koka, hera czy co tam jeszcze klawisze za lapowki podaja, a afrykanie uprawiaja na jalowych glebach.. Ganja to uzywka podobnie jak papierosy czy alkochol przy czym po ganji nie ma sklonnosci do agresji i innych zachowan alkopodobnych.. przynajmniej sie jeszcze nie spotkalem.. Szkoda ze nasze spoleczenstwo jest tolerancyjnie daleko w tyle.. Boimy sie tego czego nie znamy..
A jesli chodzi o doping to wspinajac sie po kawie tez jestesmy wspinaczkowymi cipami, w koncu to kofeina... no chyba ze parzymy INKE:]
Starota - no koment..
************************************************************
"Lepsze jest minimum z maksimum, niż maksimum z minimum"
Mary McCarthy