witam
mam, podejrzewam, kontrowersyjny nie raz juz wałkowany temat
ale duzo o nim ostatnio mysle
bralem pare dni temu udzial w odwiecznej dyskusji na temat spitowania w skalach
jak zwykle byli Ci za i Ci przeciw, koniec koncow, padl wniosek, ze jezeli ktos obil droge ktora przez lata byla droga na wlasnej protekcji, ta swietnie tam siada i nie trzeba miec wymyslnych zabawek(dobrym przykladem jest np nitka w sokolach na sukiennicach) to ktos inny moze przyjsc i te ringi wyrwac, tutaj padl argument, ze zniszczy sie skale, na to podla odpowiedz, iz mozna to zrobic w taki sposob, ze wszystko bedzie cacy - dziury mozna zakleic....
powiem szczerze, ze ja jestem za tym, by zostalo w skalach cos dla tych co lubia "sie pobac"
raczej bylbym ze przywroceniem niektorych drog do ich wczesniejszego stanu - zostawilbym jedynie dobre stanowiska zjazdowe
ale zastanawia mnie caly czas czy nie bedzie to tak, ze ktos wybije potem ktos osadzi
kto ma decydowac o tym, gdzie maja byc ringi, a gdzie nie, czy moze dobrze by bylo na jakims portalu, nie wiem, wspinania, magazynu Gory czy tez Pza zrobic jakas liste na ktora by sie takie propozycje wpisywalo?
nie wiem, jak to bedzie w Bialych skalach, ale wiem ze u "nas" w sokolach i rudawach powoli do tego sie "dorasta"
jest paru ludzi z roznych srodowisk ktorzy chca zadbac o podupadla ostatnio etyke wspinania,
mysle ze byloby dobrym pomyslem, gdyby to sie stalo za jak najwiekszym "spolecznym "poparciem......
pozdrawiam
macko ciesielski