Dla uspokojenia natrojów, kilka faktów jakie udało się ustalić:
Były to ćwiczenia powiatu zawierciańskiego współdziałania różnych służb w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego.
Realizowano jakąś hipotetyczną katastrofę pożaru lasów w skałkach, którą jak znam życie, wymyślił jakiś strażak albo leśnik (śmigłowce były w gestii Dyrekcji Lasów Państwowych).
Gospodarzem imprezy były miejscowe władze samorządowe i nadleśnictwo. Kierował i koordynował akcją Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu, a uczestniczyły wszystkie jednostki OSP z powiatu.
Z tego wynika, że takie służby jak GOPR, PCK i policja nie miały większego wpływu na program i przebieg imprezy. Przydzielono im pewnie zadania, które mieli po prostu wykonać.
Ważne, że GOPR uczestnicząc (chcąc lub nie chcąc) w tych baletach, nie zapomniał o wspinaczach i zjawił się tego dnia szybko pod Młynarzami, żeby ściągnąć jakiegoś młodego ze złanym odnóżem, któremu zachciało się żywczyka po rzęchach.
I na koniec optymistycznie: takie manewry odbywają się RAZ w roku przy czym za każdym razem gospodarzem jest INNA gmina, czytaj: ryzyko, że taki cyrk się powtórzy, grozi nam w Rzędkach najszybciej za 10 lat!