Adres jest prosty - Pasterka 11. Wjeżdzasz do wsi, mijasz skręt do domu Klamera, leśniczego, Karitas, Tancbudę (czyli pensjon "Szczelinka"), pomnik "utrwalaczy" i kawałek dalej skręcasz z drogi w lewo, w stronę charakterystycznie pomalowanego domu (widok z lata, ale domaluj sobie tylko śnieg):
A co do 84-go, niestety, Szaleńcze, nie mogłes tam wtedy być, bo w chacie mieszkali jej poprzedni własciciele, pp. Grabowie. Chatka jest "nasza" dopiero jakies 11 lat (jeśli skleroza nie odjęła mi roku - bo zdaje się dziesięciolecie świętowaliśmy w 2004). Mieszkałeś pewnie wtedy u niejakiego Giecewicza pod Narożniakiem, albo u Kazia w domku pod samym Szczelińcem...
I nie drażnijcie chłopaki tym opisem warunków śniegowych - przykuty do miejsca pracy przez kapitalistę tylko zęby zagryzam, jak czytam o tych zaspach, że nawet autobusy jakieś trzeba wypychać...
Pozdrowienia,
Szarak