Re: Wielkanoc w Hejszy;

Odwołać to się możesz co najwyżej do dziekana, żeś niesprawiedliwie dostał dwójkę studenciaku. Słownika nie kalaj swoim słowiczym skrzydłem, bo żeby go używać, trzeba wprzód rozumieć, co się czyta.
Ale jednak może warto się chwylić nad twym skarlałym korpusem (warto?) i dać ci otworzyć dziób. No powiedz, wyśpiewaj "kolego", w czymże różni się twe kaprawe życie od życia szczura, którego cieć na cmentarzu rozpołowił łopatą???!!!
Otwórzy dziób i daj ujście swoim pseudoargumentom. Jestes jednak na starcie skazany na porażkę, bo nie masz do czego się odwołać. Chyba, że do siły, ale tutaj szczerze wątpię, byś coś mógł wskórać. Może więc lepiej nie otwieraj dzioba...? Oszczędź sobie wstydu mysikróliku.