Przykro mi, ale jak się poszczęści za rok będę skromnym inżynierem. Więc nie zawsze dla mnie styl autora jest taki jednoznaczny. A jak Ty skończysz chociażby podstawówkę i nauczą Cie tam przenosić ton wypowiedzi na styl, nie będziesz już musiał pisać tego (I)przez Samuel - Forum wspinaczkowe
Już od jakiegoś czasu się nie wypowiadałem, bo sam zaczynałem się w tej kobyle gubić. Więc za jednym zamachem odpowiem na kilka wiadomości w których zostałem przywołany. Nigdy nie powiedziałem NIE dla popularyzacji, twierdzę, że wszyscy w jakiś stopniu jesteśmy jej dziećmi i ciężko określić granicę, gdzie ona się zaczyna. Mówię nie popularyzacji na siłę, do granic buractwa. Jeśli ktoś chce siprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
pokor Napisał(a): ------------------------------------------------------- są w Sudetach takie > rzęchy, że ani w przeszłości ani dziś ani > nawet po oczyszczeniu nasze dzieci nie będą się > chciały po tym wspinać bo i z racji ilości > zalegającego tam syfu klasycznie się nie da a > czasem tylko jak mróz zwiąże jest to możliwe. > Sam drytooling ćwiczę jak już mnie skalnyprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Kamieniołomy jak tam chcecie dryciule, skały NIE. Aż musiałem powyciągać wszystkie mapy i z przykrością stwierdzić, że część się zapodziała. Gdzie jest Marianówka z Masywu Śnieżnika?przez Samuel - Forum wspinaczkowe
OK Napisał(a): ------------------------------------------------------- > qnik Napisał(a): > -------------------------------------------------- > ----- > > ... i słyszysz "auto" to możesz zgadywać kto > to > > krzyknął. > > Albo co oznacza. Hehe, nie raz dostałem zjeby, za danie bloku przed wpinką ;)przez Samuel - Forum wspinaczkowe
> W pierwszym poście napisałeś, że zgadzasz się > z Samuelem, tymczasem Samuel jasno definiuje, kto > jest odpowiedzialny za syf i buractwo. Tego się > czepiam. Co do późniejszego wyjaśnienia - to > ok. Tu się mylisz. Jest wiele osób nie z przypadku, oddanych sprawie i spełniających mit prawdziwego wspinacza itd. a przy okazji są zwykłymi burakami, nie jestem na tyle szalonyprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Ale ja walę prywatnie mięsem na lewo i prawo ale jakoś potrafię nie drzeć mordy na całą okolicę. A pomyśl, że wiele osób jest tam właśnie na wycieczce krajoznawczej. Sokoliki to popularny turystycznie rejon, nie tylko wspinaczkowo. Skała nie jest własnością wspinaczy, choć co niektórym się tak wydaje.przez Samuel - Forum wspinaczkowe
A to? Ku*waaaaaa, ch*********j, piz*aaaaaaaaa. Po pierwsze płoszy się zwierzęta, chociaż jak jest dużo wspinaczy w skałach to one i tak uciekają jak najdalej Po drugie taki obraz o nas wynoszą zwykli ludzie po trzecie przeszkadza to innym tą ku*wę można puści na 5 metry a nie 50.przez Samuel - Forum wspinaczkowe
bamboleo Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Ja lubie krew, por i łzy we wspinaniu, ale mam > softshella TNF. Więc kim tak na prawdę jestem?! Nie szata zdobi człowiekaprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
A czy ja kiedykolwiek powiedziałem, że nie robią tego dla kasy? Cały spór idzie, czy to one odpowiadają za masowość we wspinaniu. Jeszcze chciałem dopowiedzieć, że wszystko to kwestia jakości, a nie liczby. A sprzęt byłby dostępny i tak, zresztą sprzęt klasy dzisiejszej pojawił się dużo wcześniej niż masowość. Mam 22 lata, jeśli Cię to interesuje. Użyłem pewnej hiperboli co do mojej wizjprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Trudno mi cokolwiek powiedzieć, bo zaraz się okaże, że tego nie zrozumiesz, nie podłapiesz. Nie wiem czy się zgrywasz, czy naprawdę nie jarzysz pewnych przenośni. Wiadomo kiedy to głupi żartuje? Taaaa, swoje rzeczy to ja na śmietniku wygrzebuje, przeważnie. I sram bursztynem, taki alternatywny jestem. A tak na poważnie, to skoro nie załapałeś, to chodziło mi o ludzi, którzy nie płacą za proprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Dobrze, że teraz w szkołach uczą czytania ze zrozumieniem. Szkoda, że Ty się nie załapałeś. Miałem taką dwójkę znajomych, którzy bardzo zapragnęli się wspinać, po wizycie w centrum handlowym w którym byli, przewalić kasę starych, na ciuchy których koszt produkcji to 5% ceny sklepowej. Buraki totalne, w lesie może raz w życiu byli, gór na oczy nie widzieli, żądnych sportów i pasji w życiu, kompprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
No dobra cwaniaki, zarzucacie mi tu nieznajomość mechanizmów marketingu itd. To podajcie mi chociaż jeden przykład z Polski, jak to wielkie złe zachodnie koncerny, promują wspinaczkę wśród mas, jako długo falową strategie marketingową. kaminski 111 Oczywiście, że generalizuje. Bo niby czemu nie miałby tego robić? Jeśli tysiąc hipisów nosi długie włosy i znajdzie się jeden z krótkimi, to juprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Nie wiem, czy przeczytałeś wszystko i czy aby na pewno dokładnie, albo w zasadzie czy w ogóle czytałeś. Odnoszę wrażenie, że jednak nie. Bo napisałem coś wręcz przeciwnego. Mam paru wspinaczkowych znajomych, z którymi jakoś, gdzieś tam się razem się wspinamy. I patrząc na nas, odniesiesz wrażenie, że nasze pojęcie wspinania, kompletnie się mija i będziesz mieć racje. Bo akceptuję kompletną odprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Światowy rynek wspinaczkowy, jest na tyle duży, że chyba nie ma palącej potrzeby poszerzania go. Cała ta reklama i marketing dzieje się wewnątrz środowiska i raczej nie wychodzi poza nie. Oczywiście, przyznaję, że jest pełno ludzi, zapłacić wysoką ceną za modną metkę i są oni grupą docelową. Natomiast, nie zwabiła ich tu metka producentów itd. tylko swego rodzaju otoczka temu towarzysząca. Modprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
A zauważyłeś kiedyś, żeby firmy zamieszane w to, promowały właśnie taki lifestyle "na zewnątrz". Jak dla mnie. No chyba, że chodzi Ci o nasze krajowe podwórko i ściany wspinaczkowe, którym mocno zależy, na jak największej liczbie odwiedzających. Natomiast nie sądzę, by powiedzmy BD czy Petzl promowały szeroko rozumiany outdoor, dla zwiększania swoich zyskówprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Nie sądzę. Mam inne zdanie. Wspinaczka skalna funkcjonuje dzisiaj w mediach, jako świetny sport, dla młodych aktywnych osób. Bo z jednej strony jest taki trendy (ze względu na swoją outdoorowość, przestrzeń, natura i dzikość, a z drugiej strony, nie trzeba się nigdzie pchać i wystarczy jakaś wyższa hala. Połączenie idealne. Nie banalna pasja, bo przecież, nie halowa, którą możesz uprawiać w haprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
W jakoś dziwny sposób został poruszony temat wpływu sztucznych paneli na popularyzację wpinaczki. Osobiście jestem przeciwny popularyzacji. Z kilku względów. Skały w Polsce nie ma bardzo dużo (natomiast jest znacznie więcej, niż większości się wydaje). Bogate historia i wytworzona kultura polskiego wspinu zachwyca swoją barwnością i w natłoku masowości po prostu zginie. Jestem z tych wspinaczyprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Ale jeśli jest sytuacja, że wiadomo jaki to ptok, i jego okres lęgowy kończy się wcześniej, to lepiej to napisać i otworzyć drogę wcześniej :)przez Samuel - Forum wspinaczkowe
Wystarczy założyć pierwszy przelot, trochę na wzór wspinania w piachach :) węzełki, węzełki, węzełki Tradowcy to bardziej sprytne i światłe środowisko od stonki wspinaczkowej i podejrzewam, że mimo tych trudności technicznych, lepiej ogarną temat niż masy na obitych drogach. Natomiast wszyscy wspinający się powinni się orientować, co oznacza zawiązany pierwszy ring. Chociaż wiadomo, że jeślprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Zielona bo ECO, a pętla właśnie bo rezerwacyjna, takie pętelki mogłyby leżeć np. w Brandysówce w Będkach czy w puszkach szczytowych. Jeśli udałoby się zidentyfikować gatunek ptaka, czy poprzez wygląd, okres gniazdowania, albo to że w tym miejscu charakterystycznie gniazduje dany ptak, można by, pisać na tym kawałku szmatki datę otwarcia drogi.przez Samuel - Forum wspinaczkowe
Uważam, że w środowisku wspinaczy, brakuje pewnych zasad samodyscyplinujących, które pomogłyby w ochronie przyrody i jednocześnie, pokazały, że możliwe jest istnienie, wspinaczki, wraz z ochroną. Proponuję wprowadzenie, zielonej szmatki zawiązanej na pierwszym przelocie, jako znaku, zakazu wspinania na drodze z powodu np. lęgnięcia się ptaków. Na ostatniej majówce w Dolinie Będkowskiej moi znaprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Doszedłem dzisiaj do wniosku, że on zwyczajnie przyaktorzył :D A już miałem nadzieje, że to mimo wszystko też zwykły człowiekprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Wspaniałym jest zobaczyć, jak Adam zjeb*je się z 5+ :D A swoją drogą, czy zjawisko jest to same, co w polskim wapieniu, na niebyt wygórowanych trudnościach?przez Samuel - Forum wspinaczkowe
Sensowniej to byłoby wyceniać w inne skali. Gdzie w tym ideologia boulderingu. Przecież to normalna wspinaczkaprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
rocko Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Samuel Napisał(a): > -------------------------------------------------- > ----- > > kierownik Napisał(a): > > > -------------------------------------------------- > > > ----- > > > Nie znam się specjalnie na kobiecym > wspinaniu(nie > > o to żeby w ogóle siprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
kierownik Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Wystarczy nie wspinać się RP albo w każdym > razie się do tego nie przykładać. W przypadku > zawodnika/zawodniczki Pucharu Świata może to > mieć nawet logiczne podstawy - brak czasu, > specyfika przygotowań pod zawody (OS). > > Jeśli chodzi o przykłady historyczne to > najbliższa jestprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
Niech mi ktoś wytłumaczy, jak można sieknąć OS 8c mając Rp na poziomie 8c+? Czemu nasi mocarze z plejadą dziewiątek A nie mogą wciągnąć 8b+ jak Charlie Sheen kreskę? Najlepsi OS'owi zawodnicy mają oesa przynajmniej o dwa stopnie niższego od erpe. Jeśli ktoś mi to wytłumaczy i poprze przykładami historycznymi to jestem skłonny uwirzyćprzez Samuel - Forum wspinaczkowe
FreusM Napisał(a): ------------------------------------------------------- > E no co wy,ta pipa to znawczyni tematyki > himalajskiej,podrózniczej itd ;) Ja bym jej bardziej treściwie odpowiedział "A spierd*alaj" Jeśli ktoś wspina się w górach wysokich, to znaczy, że jest samobójcą i wypadek przyjmuje za pewnik. A gdy kończy karierę nagle ze zdziwieniem stwierdza &quoprzez Samuel - Forum wspinaczkowe