w ten dzień zadumy nawet Ty nie zdołasz wyprowadzić mnie z równowagi. czy jesteś świadom faktu że jebiąc konia (...) w dupę możesz się czymś od niego zarazić?przez cyklista - Hyde Park
bo ja jestem inteligent. wy jebiecie konie empirycznie, a ja zapewniam nadbudowę ideologiczną, pracuję nad metodologią, analizuję strategie i piszę memuary potomnym ku przestrodze.przez cyklista - Hyde Park
jest tylko jedna Księga. w niej mądrość wszelaka, a imię jej Polish Yellow Pages.przez cyklista - Hyde Park
na trzech tomach tatarkiewicza to opiera się moje krzywe biurko. szlifujesz swoje zjebki. nie wiem czemu ale Cię lubię ------------------------------------------------------------------------------------------ Zum Erstaunen bin ich da - Goetheprzez cyklista - Hyde Park
a już myślałem że wszyscy dziś rozmyślają nad znikomością naszej doczesności. Dziku, a masz ty jeszcze czym? obawiam się że gnuśny dobrobyt pozbawił Cię kłów. teraz jesteś Dzik kanapowy. taka świnka morskaprzez cyklista - Hyde Park
koniu... chyba dlatego że idę łeb w łeb nadal jesteś lepszy, fakt. ale ja mam teraz wunderwaffe. jeszcze poproszę Dzika o jakiś sprytny hamerykański program, generujący losowo durne posty. wtdy będę mógł spokojnie przesypiać 8 godzin, jak Pan Bog przykazał.przez cyklista - Hyde Park
mylą Ci się kultury. a koraliki się rozsypały. okulary w rogowej oprawie, tatarkiewicz pod pachą, sweter z łatami na łokciach. mam stałe łącze. teraz nie znacie dnia ni godzinyprzez cyklista - Hyde Park
i jak Ci się podoba biały? fajne miasteczko, tylko po pewnym czasie jakieś klaustrofobiczne się robi. dociera tam szjaba maryjno-licheńska. mieli takie fajne sanktuarium święta woda, żywej duszy, stara kaplica, pola, las - ostatnio przejeżdżam rowerkiem i co widze - kaplica w tynku white-pink, pretensjonalny krzyż górujący nad okolicą, parking, wata cukrowa. oczywiście dom pielgrzyma utrzymany wprzez cyklista - Hyde Park
ja jestem inteligencja. piję siwuche i czytam schopenhauera.przez cyklista - Hyde Park
nie pierdol! serio? to co oni tam sypią? jeszcze w 96 była "Wisienka" w Pętelce na Gocławku i jechało siarą. co to mogło być, jakiś aromat identyczny z naturalnym?przez cyklista - Hyde Park
och Dziku... Twój czas się kończy. teraz się już tak nie mawia. oglądam hip-hop na vivie żeby być na czasie, to wiem. odejdź z godnością ku zachodzącemu słońcu i nie kompromituj się, serce się ściska patrząc jak Dynie pokładają się ze śmiechu oglądając wyleniałego lwa.przez cyklista - Hyde Park
a dyplom nazywa się jeszcze UW czy już UwB?przez cyklista - Hyde Park
"czys ty czleku ocipial" - uważaj na słowa, zaraz ściągniesz tu Dzika. on ma nosa do słownictwa rozrodczego.przez cyklista - Hyde Park
tam coś jest oprócz ludzi o dziwnym akcencie i zapadających się w ziemię chatynek? autobusy jeżdżą do 21... skansen?przez cyklista - Hyde Park
e tam. można łączyć przyjemności. poza tym w starym kraju, gdybyś nie wiedział, powoli zanika etos pijącego dla zagłuszenia inteligenta. teraz pija się wyłącznie po to żeby się najebać. masz romantyczną wizję, ale te czasy minęły.przez cyklista - Hyde Park
respect, yo man, 3maj sie. lublin rulez! nara ziomaleprzez cyklista - Hyde Park
nie chce mi się wywnętrzniać przed mierzwą (co nie odnosi się do Ciebie i kilku jeszcze postaci). możem i gówniarz, lecz pamiętam jak przez mgłę buraków z pipidówy co na rogu woronicza i alej wodzili se lufą (czołgu, nie jakiejś tam pepeszy) po nielicznych przechodniach. pamiętam też - to już wyraźnie - jaki to był szok, kiedy w szkole spędzili klasę i włączyli telewizor, a tam dokument o Marszałprzez cyklista - Hyde Park
ale chyba milli jovovich wybaczysz? choćby za te czerwone paski co je miała na sobie w 5 elemencie...przez cyklista - Hyde Park
to ukrainka, a więc prawie rodaczka. jakieś cztery wieki temu pewnie byś ją ciągnął na siano - prawo szlachetnie urodzonego, a rok później braciszkowie panny spaliliby Ci zaścianek wraz z karczmą, Żydem i młynem. a małe bękarty ostrzyłyby palik oćcu.przez cyklista - Hyde Park
to żadna zasługa, jakbym zasłużył to byłbym usatysfakcjonowany. a ty co, sędzia ostateczny?przez cyklista - Hyde Park
Jak ktoś się zaczyna wspinać bądź jest "turystą ścianowym" - właśnie o to mi chodzi. no ile kosztują te polskie, chociaż z grubsza?przez cyklista - Hyde Park
a ja znam inny przychodzi komiwojażer do faceta. - "kup pan kawe, oryginalna, brazylijska, pakowana próżniowo..." - "e, nie, dziękuję, raz próbowałem - to nie jest to" - "to może herbatę - chińska, aromatyczna, żadne zmiotki, prawdziwa herbata" - "e, nie, dziękuję, raz próbowałem - to nie jest to" - "to może cygara? hawańskie, zawijane ręcznie na udaprzez cyklista - Hyde Park
a ile toto kosztuje? mam nadzieję że taniej niż te oczojebne wyroby Uznanych Marek?przez cyklista - Hyde Park
kolorowe z czułkami? Tajki? zastanów się co piszesz na forum publicznym. wszak kodeks etyki Ziemskiego Korpusu Galaktycznego zakazuje utrzymywania kontaktów seksualnych z istotami pozaziemskimi pod groźbą jonizacji.przez cyklista - Hyde Park
wydam z siebie tylko pełne podziwu westchnienie ty... ty! zatchnąłem się. znowu jesteś najlepszy.przez cyklista - Hyde Park
tak też myślałem. pewnikiem tleniona blond locha.przez cyklista - Hyde Park
ja się poruszam tramwajami, tam jest dużo typowych ognistych polskich pupek. jedna taka pupka zaciera się w drzwiach jak najlepszy camelot. woń niemytych pach gratis. naprawdę Ci współczuję, chociaż sądząc po fotkach emerytowane horpyny muszą dawać Ci dużo radości. Rumianek - podoba mi się. sugeruje niewinnego młodziana o czystym, bystrym wejrzeniu, wysmukłego jak trzcina, z burzą płowych włosówprzez cyklista - Hyde Park
oj Dziku! Matrix... i nie chodzi bynajmniej o Neo. ani Morfeusza. och, jakie osobiste wyznania. a kto to ta Tracy? bo jestem nie na czasie z pop-kulturą amerykańskąprzez cyklista - Hyde Park
dobre. wręcz przebłysk geniuszu. swoją drogą - wstydziłbyś się. czy tzw. wartości nie mają dla ciebie najmniejszego znaczenia? mnie to wali, ale pomyśl, może właśnie czytają Cię chłopcy z Lublina i niewinny rumieniec wpełza na ich lica? a może o to Ci chodzi, Dziku sprośny?przez cyklista - Hyde Park
Dziku, pozwalasz sobie na zbyt wiele. bez urazy.przez cyklista - Hyde Park