a ja znam inny
przychodzi komiwojażer do faceta.
- "kup pan kawe, oryginalna, brazylijska, pakowana próżniowo..."
- "e, nie, dziękuję, raz próbowałem - to nie jest to"
- "to może herbatę - chińska, aromatyczna, żadne zmiotki, prawdziwa herbata"
- "e, nie, dziękuję, raz próbowałem - to nie jest to"
- "to może cygara? hawańskie, zawijane ręcznie na udach kreolskich dziewcząt? ten smak, barwa, aromat!"
- "e, nie, dziękuję, raz próbowałem - to nie jest to"
w tym momencie do pokoju wpada dzieciak i tuli się do faceta - "tato, tato"
a akwizytor patrzy i mowi "niech zgadnę - jedynak?"