$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie jest to ani pierwsze ani ostatnie
> "niesprawiedliwe" zakończenie górskiego żywota.
> Latem 1986 poznałem w ENSA uczestnika kursu
> aspirant guide. Nazywał się Benoit
> Grison. W wolnych chwilach od zajęć, czyli w
> niedziele, przebiegał w cuglach takie
> drogi jak Filar Narożny i Filar Freney. Piszę, że
> w cuglach, bo jadł z nami śniadanie
> w stołówce ENSA i wracał jak gdyby nigdy nic na
> kolację. Benoit - wolny ptak
> wielkiego alpinizmu zginął tragicznie dwa miesiące
> później na poręczówce
> w Himalajach. Miał 26 lat, podobne jak Leclerc...
>
> W$
Nie wiadomo co bardziej podziwiac u Benoit ? Wspaniale osiagniecia i styl, czy tez skromnosc wieksza niz Himalaje.
Jaki kontrast do pewnego osobnika POdziwiajacego samego siebie na wielu nudnych, sasiednich stronach, z POmoca zaslony z Rica.
Przypomnienie dla Jerzego K. To ten sam Benoit, ktory pokazal Twojemu Tacie i mnie jak sie poruszac w andyjskim lodzie.