Masz w 100 % racje. Drogi, szczegolnie w boulderingu, nie maja tak naprawde nic wpolnego ze wspinaiem na skale. Tak samo zreszta jak zawody we wspinaniu "lodowym" maja zero wspolnego z lodem.
Jesli idzie o takich wspinaczy jak Ondra, czy Megos, to obaj maja 31 lat, a tym wieku kariera zawodnicza sie konczy. Ile masz np gimnastykow powyzej 30 roku zycia? Ilu z nich staje na podium? Oczywiscie w skalach beda w stanie robic dlugie drogoi przez kolejne kilka lat, ale wspinanie w skalach masz nieograniczona ilosc prob, oraz mozesz przystawiac sie do grog, ktore bardziej Ci podchodza, natomiast na zawodach takich mozliwosci nie masz.
Apache Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "Występowanie "dziwnych" ruchów, których nie da
> się pokonać czystą siłą, tak w boulderingu, jak na
> prowadzeniu sprawia, że doświadczenie, tysiące
> zebranych engramów, dają jakiś bonus bardziej
> wszechstronnym i doświadczonym zawodnikom. Tak
> rządziłoby przełożenie torby do korby (choć to
> oczywiście nadal nie przeszkadza ;)."
>
> Czysta siła i doskonała technika niewiele dają
> skoro ktoś ma małe doświadczenie w parkurze.
> Taki Megos albo Ghisolfi to kolejny przykład.
> Mnie się to osobiście nie podoba chociaż rozumiem
> że dla laika siedzącego przed telewizorem i
> oglądającego igrzyska jest to znacznie bardziej
> interesujące.
"Cough cough, excuse me while I wipe the spray off my face" Will Gadd