W Zylinie nie byłem ale tą mogę polecić z czystym sumieniem:
[
www.kingrock.it]
Dojedzie się w 1 dzień z Kraka.
Drogi z liną krótkie, długie. Dwupoziomowa bulderownia (można z górnego piętra zjechać na materacu.
Ścianki systemowe, campusy i inne urządzenia których nie potrafię nazwać.
A po szychcie można iść powzdychać pod balkon Julii lub, jak kto woli na Arenę, gdzie jeszcze czuć zapach męczenia niewiernych w ramach rzymskiego konserwatyzmu.