Edgar Nevermore Napisał(a):
> Można jak najbardziej o ile polemikę traktujemy
> jako retoryczny formalizm a nie sposób załatwiania
> spraw/konfliktów międzyludzkich.
Myśląc o Bolecho rzeczywiście można uznać to za retoryczny formalizm. Ale np. co do tatr to wydaje mi się że prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto użyje Twojego argumentu jako próby uzasadnienia poprowadzenia ferraty w miejsce wcześniejszej drogi wspinaczkowej.
I co wtedy? Argument ilościowy pozostaje w mocy?
Pozdrawiam,
Adam