<Przestałbym się wspinac gdybym miał to robić tylko na sztucznych obiektach Cenie sobie we wspinaniu przede wszystkim obcowanie z naturą
Ja też bardzo cenię sobie obcowanie z naturą i w tym celu jadę np w Beskid Wyspowy Gorce ew. na Babią.
Zajmuje to czasowo mniej wiecej tyle ile szybki wypad w skały.
W Skałkach Podkrakowskich obcuję zasadniczo z budownictwem. Tym rzeczywistym i coraz częściej naskalnym.
To ostatnie jest podatne na warunki atmosferyczne i niezmienne w formie.
Panel nawet ten na Avatarze bywa wyższy, drogi sie zmieniają i są zdecydowanie ciekawsze jako wyzwanie wspinaczkowe.
Nie trzeba też sikać i defekować pod skałą.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2021-09-26 06:29 przez Edgar Nevermore.