Co prawda Rosenkranz to rzeczywiście może być po niemiecku "różaniec" (czyli niech Ci będzie "rozgrzeszenie"), ale ten nick pochodzi jednak od jednej z dwóch epizodycznych postaci w pewnej znanej sztuce Szekspira (druga nazywała się Guildenstern). Masz pewną rację w tym co piszesz, bo, aby trzymać się ściśle litery tej sztuki, powinno być Rosencrantz, ale mam nadzieję, ze mi darujesz to spolszczenie (w tym akurat wypadku, chociaż słowo jest niemieckie).
Andrzej raczej nie należy do ludzi, którzy kogoś deprecjonują, nigdy tak nie twierdziłem, zresztą przegrałem z nim zakład, co najlepiej świadczy, że wierzył do końca w Szerpów i ich nieograniczone możliwości w zakresie zdobywania znaczących turniczek.
Pozdrowienia.
P.S. Niebywałe, że w całym poście ani razu nie użyłeś zbitki "PO". Co się stało? Zmieniłeś poglądy polityczne?