"Czy z Rhapsody to Dave nie bronił się twierdzeniem, że powtarzający uciekali z trudności do kantu? "
Tak bylo przy przejsciu McClure'a. Nawet pojawil się opis
co wolno :) czyli droga to eliminate. Ja sie pogubilem w tych opisach :
1. You are supposed to go left and around the easier straight up sequence, from the ledge. 2. Once you go left you are not allowed to use the arete, you have to traverse right 3. In the end, you are not allowd to traverse left, you have to go straight up
Dodatkowo doszły lekkie kontrowersje z FA. Dave powiedział że wszystko zakładał z ręki. W rzeczywistości przewspinal pierwsze 25 metrów, pozakladal gear i wrócił (zewspinal sie) w dół. Po czym jak słyszałem udał sie do domu, solidnie wyrestowal i wrócił na droge prowadząc ja z liną wpieta w przeloty.
Pierwszy stosując się do wytycznych Dave'a i zakładając przeloty na prowadzeniu poprowadził droge Sonnie Trotter.
"Wydawało mi się, że to Pearson był tym oskarżanym o zawyżanie wycen tradów dla autopromocji. Na jakiej wycenie stanęło The Walk of Life?"
E9 6c. Nie nazwałbym Dave'a osobą która zawyza wyceny ale uważam że przy E11 tak chyba było.Po tym jak potraktowano Pearsona za jego E12 wszyscy stali się bardziej ostrożni. I dobrze się stało bo byłoby szkoda gdyby tak utalentowana generacje wspinaczy ludzie pamiętali tylko jako szastajacych wycenami szarlatanow a nie jako jednych z najlepszych w historii specjalistow od trada.Pearson dostal za swoje i nie ma co juz do tego wracac.
Pozdrawiam!
