Witam, poszkodowany ( Łukasz ) ma się lepiej. Stan jest poważny, ale nie zagrażający życiu.
W kwestii samego wypadku niestety mam nie za dużo do powiedzenia ze względu na ukształtowanie terenu które uniemożliwilo mi obserwowanie zjazdu kolegi.
Także postaram ustalić się parę faktów.
1. Wspinalismy się lewym kominem (5+)( chce zdemontować plotki jakoby mielibyśmy przyjść tylko na zjazd ze szczytu skały)
2. Wspinaczka przebiegła bez problemu.
3. Po dotarciu na górę zaczęlismy przygotowywać się do zjazdu.
4. W naszym odczuciu wszystko wykonaliśmy poprawnie. Oprócz dobrze już wszystkim znanego faktu że kolega nie użył blokera
4.1 za co ręczę i zawsze powtarzam- konce liny zostały zabezpieczone węzłem.
5. Zjazd przebiega prawidłowo
5.1 w pewnym momencie lina wysowa się całkowicie z kolacha zjazdowego.
Hipoteczne przyczyny:
Ogólnym problem który utrudnia anazlie wypadku jest fakt, że kolega był tak naprawdę jedynym świadkiem własnego wypadku.
1. Jak wszyscy wiemy węzłem musiał zostać rozwiązany
( nie wiemy czy został rozwiązany bądź się rozwiązał)
2.1 do wypadku mógł przyczynić się BYĆ MOŻE źle wyznaczony środek liny.
2.2 nie mamy żadnych informacji dotyczących operacji sprzętowych jakie podczas zjazdu wykonał kolega.
Podsumowując: Niestety wszystkie potencjalne przyczyny wypadku są lub mogą okazać się nie prawdziwe. Jednym i najistotniejszym, oraz realnym świadkiem tych wydarzeń jest osoba poszkodowana. Miejmy nadzieję, stan jego zdrowia pozwoli mu na przypomnienie sobie przyczyn wypadku.
Wiem jak ważne jest dla wielu z Was to żeby wypadek się wyjaśnił byśmy mogli wyciągać z niego wnioski na przyszłość. Jednak Apeluje żebyśmy cierpliwie poczekali na relacje poszkodowanego która będzie kluczowa i niezbędna do wyjaśnienia przyczyn wypadku. Nie starajmy się na własną rękę rozszerzać spekulacji na temat wypadku o którym tak mało wiemy. Jeśli naprawdę zależy nam na wyciągnięciu prawdziwych wniosków z tego wypadku musimy trochę poczekać. Chciałbym pomóc z całego serca jednak wszystko co wiem na temat tego wypadku już napisałem.
Kończąc chciałbym podziękować wszystkim którzy 6 milym słowem wspierali nas w tym trudnym przeżyciu.
Jednoczesne nie sposób nie podziękować wszystkim jasnowidzom którzy widzą jakie mamy doświadczenie oraz że uczylismy się na YT:)
Milo też słyszeć że 30m liny wywija się całkiem długo i ciekawe co w tym czasie robiłem... mam nadzieję że nigdy nie łapales liny która leci pod obiazeniem spadającego człowieka.
Mam nadzieję, że chociaż w minimalnym stopniu udało mi się przybliżyć szczególy tego wypadku. Chociaż jak sami widzicie sam za dużo nie wiem. Jeśli nie szczegóły to właśnie pokazać że przyczyny tego wypadku są nadal nie znane i jedna możliwością by wyciągnąć z niego wnioski jest poczekanie na relacje poszkodowanego. Większość z nas pewnie wie co mógłby być potencjalna przyczyną tego wypadku jednakże pamiętajmy że są to tylko hipotezy które w obliczu prawdziwym zdarzeń mogą okazać się błędne.
Gorąco pozdrawiam, liczę że pomogłem.