witaj.
jestem. malego (z tradycjami), ktory ledwie zipie.
1. brak samookreslenia, brak przejrzystego programu, brak elastycznosci, brak pomyslu na przyszlosc, brak kontaktu z "masami", brak podejscia do "mlodych", ktorym wszystko wisi, itp, itd;
2. odejscie najwiekszego (i najprezniejszego) klubu, ogromna liczba "starych" czlonkow (m.in. ja - w klubach od 1984) placaca skladki z przyzwyczajenia. wymieramy!!! :-);
3. marazm zarzadu, dzialanie na przetrwanie;
4. to co powyzej. dla "weteranow", ktorzy nie sa wstanie znalesc odpowiedzi na proste pytanie mlodych, potencjalnych czlonkow - "na @#$%& mi klub i pza?)
nie mysl, ze jestem z tych, ktorzy na kazdym kroku widza teorie spiskowe i prywatne biura podrozy. jest mi po prostu przykro, ze organizacja tej rangi nie potrafi znalesc jasno okreslonego, nowoczesnego modelu dzialania, ktory nawiazywalby do dzisiejszych potrzeb i oczekiwan jego "szeregowych" czlonkow.
pozdrowienia