Less-R Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Może warto dać sobie spokój z aberracją zwaną "org
> anicznik - linia ringów". Jeśli ringi muszą ograni
> czać drogę, to znaczy, że nie ma tam na nią miejsc
> a. Druga sprawa, że ringi nie są wieczne. Prędzej
> czy później trzeba będzie je przebić. Co w tedy ?
> Powstanie kilkaset (choć mam nadzieję, że wciąż ki
> lkadziesiąt) nowych dróg, a stare znikną ?
> W obecnych czasach, gdy można pojechać w niemal do
> wolny rejon świata na wspin, takie wyciskanie ze s
> kał ile się da jawi się jako totalny bezsens. "To
> jest, tego nie ma, kolanem dotknąłeś na linią ring
> ów ..."
Zgadza się. Jeśli jeszcze na trudnych drogach (powiedzmy od VI.6 w górę) być może ma to jakiś sens, gdyż nie ma ich zatrzęsienie, to robienie ograniczników na VI.1 czy VI.2, a takie rzeczy nie należą do rzadkości, to droga donikąd.