10 paź 2017 - 12:15:37
|
Zarejestrowany: 7 lat temu
Posty: 751 |
|
Składam Grzegorzowi publicznie gratulacje! Jego przejście GGT jest prawdopodobnie pierwszym w stylu free solo. Na pewno jest najdokładniej zrelacjonowanym z dotąd dokonanych, bo - jak wiadomo - "diabły tkwią w szczegółach". Otwiera nowe horyzonty w Tatrach przed graniowcami XXI wieku.
Ze sprzętu wspinaczkowego (patrz punkt 3.4) Grzesiek miał na Grani jedynie kask i woreczek z magnezją. Z założenia pozbawił się możliwości korzystania z liny i w ogóle autoasekuracji (nawet zwykłego przypętlenia czy wpięcia w punkt).
Koledzy spierali się tu nad korzyściami "z liną" czy "bez", przeliczając to na kg "nadbagażu" itp. itd. (a przy okazji dokonując spektakularnego "samozaorania się"). Najważniejszy wg mnie akspekt tego problemu, to względy bezpieczeństwa: pozbawienie się możliwości autoratownictwa w krytycznych sytuacjach: nie tylko nagłego załamania pogody, ale przede wszystkim wypadków losowych (kontuzja, kamień, porażenie piorunem - przy utracie środków łączności lub niemożności skorzystania z nich). Pod tym względem wyczyn Grzegorza trzeba uznać już nie tylko za ryzykancki, ale wręcz brawurowy.
Pozdrawiam
T.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty