Robson Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szczerze mam wątpliwości po tym co tutaj
> zostało przedstawione...
>
> [
czapkins.blogspot.com]
>
> W końcu narzeczona Txikona była w bazie (
> dziennikarka dbająca o dokumentację
> fotograficzną)...
a ja nie mam watpliwosci w sprawie zamilowania TM do czystego stylu, bez zerowania na innych. TM tylko calkowicie przypadkowym przypadkiem zapominal czasem, o ubezpieczeniu. Na ostatniej wyprawie byl oczywiscie calkowicie samowystarczalny (ale bogate wyprawy maja obowiazek utrzymywac TM i dostarczac mu zarcie do bazy). TM kocha dzieci, ale POdobnie jak zaKODowany towarzysz Kijowski, zaPOmina czasem o alimentach dla dzieciakow. ZaPOmina tez o tajemniczych zmianach kosztorysu zrzutek.pl . Co to za roznica tysiac z hakiem czy sto razy tyle. Jesli te POjawiajace sie i znikajace zrzutki.pl byly POdawane na trzezwo, przy calkowicie jasnym, niezacpanym POmyslunku to...
gratuluje lemingsferze.
" Nie do tego dążę, by wspinać się w górach wysokich kosztem wysiłku i energii innych wspinaczy. I w swojej historii chyba udowodniłem to już nie raz. A więc powtarzam: Moro nie dał nam żadnego jedzenia, Moro pożyczył mi 5baterii paluszków do mojego radia, ja zostawiłem mu drugie swoje radio, bo miało większą moc. Wraz z Eli poprosiliśmy go raz o udostępnienie Internetu na 20min. Zgodził się, ale niestety chyba nie dał rady i co 30sek rozłączał router byśmy nie mogli wysłać większego pliku, czyli zdjęć do Was. Jedzenie dostaliśmy od Adama Bieleckiego i Jacka Czecha, gdy opuszczali bazę. Wiedzą doskonale jak jesteśmy im wdzięczni, bo w górach należy sobie chyba pomagać, a nie konkurować i pielęgnować ambicje i ego. Biedniejsze wyprawy mogą prosić o pomoc bogatsze. Na dole tego nie ma, ludzie nie są solidarni, zwalczają się, popełnią wiele podłości, by osiągnąć cel i „sukces”, a teraz ta energia również gości w górach"
PS szczegolnie sPOdobalo mi sie, POdpieranie sie, symbolem Polski Walczacej.