Czytając wiadomości z portalugórskiego i strony Daniele można wywnioskować, że wszyscy troje mieli zaplanwowane dwie drogi- wariant 1 i wariant 2. Przy czym wariant 2 to właśnie wejście żebrem i zarazem obsesja Włocha. Od 3 lat próbuje tamtędy wejść, nie wiem czy kotś byl tam latem nawet. Daniele był na tej drodze: raz z Elisabeth , raz sam, a teraz jakby się spoźnił na własną wyprawę, bo Tomek jest od listopada w rejonie a Elisabeth od grudnia, dobrze zaaklimatyzowani)
Żeby nie było Tomek i Elisabeth byli [6 stycznia] byli na tej drodze ale się wystaryszli:
"Zdecydowaliśmy się na powrót i próbę na ścianie głównej , też droga Messnera [wariant 2].” Wczoraj [6 stycznia] wrócili. „Do 5700 trzymaliśmy się prawej strony. Koszmarna droga. Strasznie niebezpieczne miejsce. Lodospady poszczelinione. Szczeliny zakryte. Po 40 m głębokie.Trudne w obejściu. Jedna na górze zmusza do obejścia lewą stroną, prosto pod wyeksponowanymi serakami. Idąc modlisz się, by nigdy już tu nie wrócić. Śmierć mieszka tam wszędzie. Z uwagi na szacunek do życia uciekamy z tej ściany. Nie da się uniknąć zagrożenia. Hazard, w którym życie jest stawką. Oczy dzieci wypatrują mnie, więc pasuję. Zeszliśmy do bazy.”
[8 stycznia] wyszli z BC i poszli wariantem 1 ... i tak dłuższą ale bezpieczniejszą drogą, są dziś , gdzię są - przed atakiem szczytowym.
Moja prywatna uwaga: Elisabeth i Tomek stworzyli, przez przypadek, świetną parę wspinaczkową. Tomkowi brakowało wcześniej kogoś kto pokaże jak się wspinać i zachowywać na 8K. Tomek z koleji ma doświadczenie w wlace z zimmnem. Bo skoro pisze że zimmo go boli to E. napewno nie jest cieplej.
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-16 08:23 przez wiesus.