Ja mam podobne odczucia. Po rozmowach z doktorami, fizjoterapeutami można się zdziwić ile preparatów z medyczno/fizjologicznego punktu widzenia nie ma podstaw, żeby działały. Ale osobiście w życiu wciągnąłem z 10 puszek i ze 2 opakowania kapsułkowego Flexita i w okresach stosowania zawsze stwierdzałem, że 'smaring' stawowy uległ poprawie(chociażby brak skrzypienia przy rozruchu zastanego stawu). Więc bardziej bym to polecał niż doraźne środki w postaci iniekcji, za którą oczywiście należy dopłacić.