Niezależnie od tego, kto jest odpowiedzialny za 'propagowanie jezykowe gniota zimowo-klasyczny' :-)
- na pewno lepsza, taka sama po obu stronach Tatr i za granicą - jest skala 'M' i określenie 'wspinaczka mikstowa', czy 'styl mikstowy'.
Niezalenie od tego, kto jest odpowiedzialny za 'propagowanie jezykowe gniota zimowo-klasyczny' :-)
- jeżeli określenie 'wspinaczka mikstowa' jest lepsze, czytelniejsze - to można takiego określenia wszędzie używać - i takie już wszędzie 'propagować'... :-)
Np. spójrzmy na pd. stronę Tatr - to a propos absurdu, jaki musiałoby rodzić wycenianie "zimowo-klasyczne", bez 'M': Słowacy często podają letnie wyceny trudności (klasyczne) dróg, pisząc trudność cyfrą rzymską - choćby np. klas. p. Drogi Smida na Łomnicy: [
www.james.sk]
Natomiast co do dróg pokonanych w stylu mikstowym - stosują, zwyczajnie, skalę mikstową - czyli także wyceny opatrzone literką 'M'. [Np. nowa droga na Rysach: [
www.james.sk] ], czy nowa droga na Galerii Szatana: [
www.james.sk]
Natomiast to, co piszesz - "Nieporozumieniem jest uznawanie że wycena 7 to M7, tak nie jest. 7 to wg mnie raczej M6+ maks M7-" - to, mimo wszystko, detal. To wyjdzie na bieżąco, jaką co ma wycenę.
A jeśli na jakiejś drodze o wycenie np. M8 jest jeszcze trudna asekuracja, moralna - to dodajmy o tym wzmiankę przy opisie! Mnie osobiście odpowiadał właśnie ten dopisek przy wycenie, który zaproponował właśnie wzmiankowany przez Jasia K. Jan Muskat. J. M. zaproponował i stosował dopisek przy wycenie - litery, określające 'stopień powagi' drogi, asekuracji - W, R, X - czyli asekuracja Wymagająca, Ryzykowna i 'X' - śmiertelna. To jest czytelne, przejrzyste (choć skądinąd, oczywiście - nieobiektywne...).
[Z kolei także taki np. R. Jasper też pokonuje także psychiczne drogi w górach, o asekuracji 'średniej' - i dodał coś takiego, jak 'skala powagi drogi'.]
Następny absurd określenia 'zimowo-klasyczny': kilka dróg np. na Kazalnicy zostało przebytych zimą, 'prawie-klasycznie'. A0, w letnich butkach. Czyli - czy na takie przejścia trzeba by zostawić trzecią nazwę - np. 'klasycznie, zimą'??? Wtedy - co innego znaczyłoby 'zimowo-klasycznie', a co innego 'klasycznie, zimą'. Widzisz ten absurd? Absurd niepotrzebny i mylący.
Jak dla mnie - stosujmy, wobec przejść na całym świecie, takiej samej nazwy stylu, w jakim to było i tak samo to zawsze wyceniajmy!
[Samo wspinanie - jest wystarczająco absurdalne, niepotrzebne do życia 'zwykłym' ludziom - że w obrębie tego absurdu - nie trzeba dodawać kolejnego... :-)]
Jest styl mikstowy, jest wspinaczka mikstowa - niech będzie po prostu skala 'M' - taka sama wszędzie, po prostu. :-)
[P.S.: Oj, coś dłuuugi ten wpis. Czyli, jak widzę, zależy mi, ważny dla mnie temat - no tak jakoś samo mi wyszło...]
Zmieniany 11 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 21:12 przez peresada.