Jeszcze tylko kwestia sukcesji i wyłączenia z egzekucji. Nie życzę niczego złego Fundacji - wręcz przeciwnie, ale ...
Chybaś prawnikiem, kombinuj proszę! Gra warta świeczki, o ile w finale wyprodukuje wieczyste, nienaruszalne dobro społeczności wspinaczkowej wszelkiej maści. W perspektywie środowisko wspinaczkowe będzie musiało się zmierzyć z wykupem kluczowych rejonów. Zasady wypracowane w tym zdarzeniu mogą być kluczowe. W końcu nie można liczyć na to, że w porywie emocji dajmy na to 1000 wspinaczy za każdym razem wykładać będzie 250 zł na wykup nieruchomości ze skałami, bez gwarancji nienaruszalnego sposobu użytkowania. Taki gest, a w perspektywie gesty muszą skutkować dziełem społecznym !