Podpisuję się. Jeśli nawet przez przelot będą płynąć pod obciążeniem dwie żyły z dwukrotną rónicą prędkości (przykład) to nie dojdzie do uszkodzenia oplotu żadnej z nich. Jeśli za to wepniemy w punkt wysylowy linę w trn sam karabinek co taśma/lina stanowiska, to przy locie prawie ma pewno taśma zostanie przepalona liną bez wyraźnych jej uszkodzeń.
Ogolnie ja wpinam dwie zyly polowek tak dlugo jak oceniam lot z WO > 1 za prawdopodobny lub gdy prowadzę np 50m wyciąg w pionowym terenie na 5 przelotach. Jakoś tak dla kurażu - skoro już i tak oszczędzam na czasie to taką sobie darowuję odrobinę luksusu.
I jeszcze jedno: zdarza mi się zaczynac np 1-3 przeloty z dwoma razem a potem dwutorowo, ale nigdy na jednym wyciągu po rozpoczęciu wpinek dwutorowo nie powracam do wpinek "razem".
pozdro
astro