Hej, Mr Dżony,
Wykasuj to, bo ktoś przeczyta i będą jaja.. - bliźniaki ZAWSZE prowadzi się jednotorowo.
Hej Kilkor,
Dwie zyły liny pojedynczej prowadzone dwutorowo, były np. używane (z tego co pamiętam) przez ekipę Szalony& Andrzej na Mnichu - to czasami jest zasadne..
Ciekawym rozwiązaniem jest też układ "pojedyncza" plus jedna żyła "połówki" (kiedyś było to opisywane na forum albo był jakiś link). Ale wtedy zawsze dwutorowo, nie łączymy ich w jednym przelocie, naet w osobnych karabinkach.
Ważne jest to, co napisał RockShock - w punkt wysyłowy wpinamy obie żyły "połówki"
Od kilku lat namawiam "wiodącego producenta" sprzętu na wypuszczenie ekspresów które z jednej strony maja dwa niezależne oczka na karabinki, do prowadzenia dwutorowego/jednotorowego (jak w sytuacji opisanej przez Pawła) - to przecież takie proste, że aż się narzuca.
I jeszcze jedno - niezależnie, jak je prowadzimy, w kruchych górach "tylko dwie żyły" - wiele lat temu byłem świadkiem, jak po odpadnięciu prowadzącego z blokiem skalnym, lawina kamienna skasowała jedną żyłę całkowicie i oplot drugiej.
Pozdrawiam,
Włodek "Jacooś" Porębski