TFUrca tego wiekopomnoego dzieła jest tak odważny, ze zpomnial się podpisać (albo nie widzę). Sądząc po retoryce po którą sięga - typu odwołania do "aktywu z czasów stalinowskich" - stara się dorównać innemu znanemu poecie co pisał o "ubeckich metodach". Jak widać niektórym po prostu puscily zwieracze i wylewa się z nich cos bardzo brzydkiego.