dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mnie na ten przykład, "na dzień dobry" nie
> podoba sie pomysł, że ktos będzie brał kasę
> za wyposażnie/wymianęprzelotów na drogach na
> których zarabia kasę (i dzięki wymianie bezie
> ja zarabiał w bardziej komfortowych warunkach) -
> pisze tu o wymianie przelotów na Hali na drogach
> kursowych;
co prawda nie jestem instruktorem ale czesto prowadze klientow wlasnie po tych latwiejszych drogach kursowych wiec sadze ze ten "komfort" sie tez mnie troche tyczy - oczywiscie w jakims tam sensie masz racje, przy stalych przelotach jest troche wygodniej choc na tego typu drogach nie jest to jakas straszna roznica... Instruktorzy maja moze troche gorzej bo jak kursant sie urwie ze spitem to klopot wiekszy (u mnie sie moge tylko ja urwac a nawet biorac pod uwage ze mistrzem skaly nie jestem to jednak tam raczej nie latam..:-) ale z drugiej strony moga zakazac kursantom wpinania sie do starych spitow i bedzie bardziej edukacyjnie nawet.. Tak ze chyba Twoja diagnoza nie jest do konca sluszna - sadze ze "beneficjentami" tej asekuracji sa glownie wlasnie nowicjusze swiezo po kursie (albo co coraz czestsze bez kursu) ktorzy na takie drogi dosc tlumnie chodza. Z moich obserwacji (nie wiem , moze PZA ma pelne dane) zaryzykowalbym teze ze na Hali rozklad kursy/samodzielni na tych drogach to jest 50/50 przynajmniej...
Choc oczywiscie masz racje ze jak ktos zarabia to powinien tez poczuwac sie do inwestowania - ja sie od tego nie uchylam choc... od czasu jak ktos rok temu (niestety mam podejrzenia kto- moze nie personalnie ale "srodowiskowo"..) ukradl plakietki jakie wkrecilem i zostawilem na grani Zadniego Mnicha troche mi przeszla chec do finansowania tego typu "syzyfowych prac" z wlasnej kieszeni... :-((
pzdrw
T