Freddie Chopin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Muszę się nie zgodzić ze wszystkimi (;
>
to nie nowość :)
> Kant Flaszki jest solidną VI.1 i tyle, ale
> żadnych fakerów i strzelania na niej nie ma.
> Dawno to robiłem, więc nie pamiętam dokładnie
> sekwencji, jednak wiem że z odciągu się po
> prostu daleko sięga do w miarę dobrego chwytu
> ("klamy").
>
> Prostowanie Świni to samo - trochę proste jak na
> VI.3 faktycznie. Żadnego strzelania do dwójek
> itp. tam nie ma... Drogę robiłem wczoraj, więc
> sekwencję mam zapamiętaną. Stojąc na półce
> restowej wchodzi się prawą ręką w podchwyt
> (dosyć wysoki i niekoniecznie ewidentny), z tego
> lewą ręką sięga się do obłego trójkąta
> (może dwójka, mogę się mylić) daleko w lewo,
> potem prawa ręka w dobrą dwójkę (pewnie te
> "okularki, bo 5cm na lewo jest coś kiepskiego) na
> podobnej wysokości co obły trójkąt / dwójka,
> podchwytowy odciąg na lewą, lewa noga w tą
> obłą dwójkę, prawa noga "dociąga do pionu"
> lub haczyć piętę, prawa ręka do wielkiego
> podchwytowego odciągu (wysoko), lewa do klamki i
> po drodze. Ruchy są "pół-dynamiczne", ale
> żadne strzały...
>
> 185cm, w zwisie (;
>
> Chyba jakiś sezon mamy na przecenianie lub
> docenianie...
>
> 4\/3!!
obie drogi na flaszce są parametryczne. przy Twoim wzroście statyczne sięgnięcie klamy na filarze nie stwarza problemu. dla niższych wspinaczy konieczny jest przestrzał lub przytrzymanka ze słabego odciągu.
na prostowaniu świni jest jeszcze trudniej. bardzo trudne jest sięgniecie z podchwytu do 2 dziurek dla niskich wspinaczy. cytuje pare Twoich słów:
1. (dosyć wysoki i niekoniecznie ewidentny),
2. lewą ręką sięga się do obłego trójkąta ... daleko w lewo,
3. prawa ręka do wielkiego podchwytowego odciągu (wysoko)
jak znalazł patenty dla niskich.
i na koniec:
> Prostowanie Świni to samo - trochę proste jak na
> VI.3 faktycznie.
no to wyslij kogoś na te drogę co zrobił przed chwilą magnezjówką, horyzonty lub myśliwych - drogi z ugruntowana wycena VI.2 - zobaczymy czy zrobi te "proste VI.3".
nie mierz swoją miarą wszystkich.
pozdro