Kajman:
> Wspaniale. I co warte podkreślenia, Kinga
> programowo nie używa tlenu. Pewnie największym
> problemem w skompletowaniu czternastki będzie
> Everest. I to nie koniecznie z powodu wysokości.
> Większą trudność może stanowić przepychanie
> się w tłumie.
Poważnie zaczynam się zastanawiać, czy UIAA nie powinna zacząć działań w nepalskim i chińskim ministerstwie turystyki, żeby pierwszy dzień lampy na Evereście, która prawie co roku wypada ok. 15 maja, prawnie zarezerować dla "beztlenowców". Przecież to himalaiści in spe przetarli szlaki dla komercyjnych. Tegoroczna historia z Simone Moro i trawersem Everest-Lhotse jest porażająca.
A media okołowspinaczkowe mogłyby już darować sobie wspominanie o wejściach na tlenie na Everest, tak jak nikt nie pisze o powtórzeniach typu "Comici-Dimai V+ A0 w 16 godzin".
m.b.