rfx Napisał(a):
> Naczyta się potem jeden z drugim, ze prowadzenie
> ma pierszeństwo i wtrynia się innym w zajętą
> drogę bez pytania i bez słowa.
Co rozumiesz przez "zajętą"?
Dla mnie, droga jest zajęta wtedy i tylko wtedy, gdy ktoś się na niej aktualnie wspina, lub zjeżdża. Wisząca wędka nie oznacza zajętości drogi. Nie podobają mi się sytuacje, gdy w warunkach dużego tłoku grupka wędkarzy guzdrze się pod drogą, zamiast się wspinać sprawnie i bez zbędnych przerw. Jeśli już muszą wędkować po kolei całym stadem, to niech to robią efektywnie. Wówczas im nie przeszkadzam, a drogę uważam za "zajętą".
Najgorsze są w skałach zorganizowane grupy wędkujących przetrwalników czy innych harcerzy, gdy ktoś powiesi wędki, a potem wspina się na nich cały autobus. Jeśli jednak zachowują się przy tym kulturalnie, nie widzę powodów, by im przeszkadzać. Co nie zmienia faktu, że przygotowujących takie atrakcje instruktorów / rekreantów uważam za wspinaczkowe prostytutki.