Czy według Was ktoś wspinajacy się na wędkę jest kimś gorszym? Nie bardzo to rozumiem.
Jak się to ma np do kogoś kto wisi niby z dolna na patentowaniu jakiegoś miejsca nad pierwszym przelotem przez cały dzień? To jest może jakiś superman?
Wydaje mi się, ze każdy ma prawo wspinać się jak mu się podoba, skały to nie ścianki komercyjne i dostęp do nich nie powinien być reglamentowany, poprzez klasyfikowaniie wspinaczy na wędkarzy czy oddolnych.
Mówiąc szczerze nigdy nie spotkałem sie jeszcze z takim problemem, aby ktoś nie pozwolił się komuś wstawić w drogę, jeśli ktoś doczeka swojej kolejki.
AM