McAron:
> Szkoda, że Ci się odechciało. Na ogół nie
> zachowujesz się jak ktoś, komu się łatwo
> odechciewa. O ile rozróżnienia drogi/trasy czy
> chwyty/uchwyty są dla wspinaczy oczywiste, o tyle
> regiony/rejony to coś, na co typowy
> wspinacz/inżynier nie zwraca uwagi.
Przykro mi Olgierdzie, ale wiesz dobrze, że w zachowaniach społecznych posługuję się znacznie bardziej rozwiniętą algorytmizacją niż większość populacji. Interesuję się wieloma dziedzinami i tak jak nie mam czasu dyskutować o sprawach zawodowych z osobami, które nie odróżniają oporności od odporności (czy też marki od logo, wybierając inny obszar mojej specjalizacji), tak skarbnice wiedzy wspinaczkowej zgłębiam do pierwszego momentu aż natrafię na sygnał, że trafiłem na dzieło leszcza (sorry Qu3a, bo całkiem sensownie pisujesz na forum).
> Sam pisząc o
> jakimś rejonie użyłbym intuicyjnie słowa
> "rejon", nie "region", ale gdybym przeczytał w
> cudzym opracowaniu "region", pewnie nie
> zwróciłbym na to uwagi.
No trudno - dla mnie, jako obcującemu z osobami posługującymi się slangiem wspinaczkowym od ponad 30 lat i używającego tego slangu biegle od ćwierćwiecza jest to jedno ze słów różnicujących w algorytmie, tak jak ta nieszczęsna oporność / odporność, na której wykładają się nawet (niedouczeni) lekarze.
> Tak czy siak przegiąłeś w uogólnianiu swojej
> krytyki, Ty, który czasem nawet nie wiesz, w
> jakim kraju się aktualnie wspinasz:-)
Oj tam, oj tam. Człowiek uczy się całe życie. Jeszcze dwa tygodnie temu byłem przekonany, że Puntuko akmuo jest jedynym obiektem wspinaczkowym na Litwie, a odkryty przez przypadek Didysis Dzūkijos akmuo okazał się niewiele niższy i znacznie bardziej atrakcyjny. Do tego położony w bardziej intymnym miejscu - na Puntuko musiałem się wspinać tuż przed zmrokiem, żeby nie obrażać uczuć patriotycznych Litwinów (ostatnia wycieczka autokarowa odjechała kilka minut wcześniej).
m.b.
Edit: błąd w imiesłowie przymiotnikowym czynnym
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-21 16:40 przez biedruń.
