"Po czterech dniach marszu przez dżunglę zespołowi udało się założyć bazę u podnóża masywu."
Phi. Nasi potrafią w kilka godzin przedrzeć się przez dwudniowe podejscie w dodatku odpierając ataki wściekłych, a nawet jadowitych mrówek.
"Aby osiągnąć podstawę właściwej ściany należało jeszcze przedrzeć się przez pionową dżunglę,"
A tu już koniec żartów - na pionie nawet nasi potrafią się przejechać.
Patrząc na tego typu eksploracje uświadamiam sobie jak mały stał się świat. Zastanawiam się równocześnie czy zostały jeszcze jakieś Wielkie Problemy na maszym europejskim podworku. ...zachodnia Dru? W tej chwili ta wielka ściana jest praktycznie dziewicza, tylko jeszcze lekko rozchwiana emocjonalnie, niemniej prędzej czy później ktoś poprosi Ją do tańca.