chodziło mi o to, że wśród ludzi odnoszących sukcesy na ośmiotysięcznikach nie muszą być tylko ci wspinacze, którzy przeszli tradycyjną drogę od skałek przez tatry, alpy, lato, zimę, itd.
i jadą w zimie w himalaje mają na koncie przejścia wzmiankowane w podsumowaniu sezonów.