pudlo Starosto,
"Marek z Gryfina" to znana figura w gorsko-rowerowym swiatku.
ja kiedys duzo sie wozilem po Alpach i jak czytalem, co wyprawial
ten czlowiek, zdalem sobie sprawe, ze jestem miekka faja (w
szczegolnosci przez ciagle trzymanie sie asfaltu i cywilizacji).
wiec: za wczesnie oceniasz, prawdopodobnie dlatego, zes za
blisko i za nisko wozil sie bicyklem, zeby od pedalowania Ciebie
nie wymyslac.
nie podejrzewam, zebym znal sie znacznie lepiej ani gorzej od Ciebie
na "turystycznym" lazeniu po gorach wysokich, bo wysokosci mam
jakos opanowane na poziomie alpejskim, ale jesli temu gosciowi
dopisze pogoda i ekipa, spoko tam wlezie i zlezie.