31 maj 2011 - 20:35:42
|
Zarejestrowany: 14 lat temu
Posty: 266 |
|
TomaszKa Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Prosze zatem juz nie drwic z nas
> nieprofesjonalistow w tej dziedzinie i POwiedziec
> dokladnie w jaki sPOsob w jakim trybie prawnym
> kiedy i kogo zaprosil Pan POsel do przekonywania
> innych POslow.
>
Szanowny Panie.
Po napisaniu przeze mnie, obecnie omawianego, nowego projektu ustawy "górskiej"
(nie mylić projektem z rządowym(!)
i przyjęciu go przez sejmową Komisję ASW,
rozpisaliśmy zaproszenia do niemal 500 podmiotów związanych z górami
lub przynajmniej turystyką i sportami górskmi,
prosząc ich przedstawicieli o zajęcie stanowiska i ewentualne uwagi,
do upublicznonego wówczas projektu ustawy.
I tu pojawia się problem, który chyba Pana boli:
otóż interesowało mnie, jako prowadzącego konsultacje społeczne,
aby wypowiadali się prawni przedstawiciele
tych podmiotów.
Jeśli więc na Walnym Zebraniu PZA wybraliście sobie na Prezesa Kol Janusza Onyszkiewicza
to On (lub upoważnione przez niego osoby)
był dla mnie partnerem do rozmów w sprawie ustawy.
Bo tak to jest, że statut każdego stowarzyszenia wskazuje osoby
upoważnione do reprezentowania go na zewnątrz.
Jeśli Pan chce wypowiadać się oficjalnie w sprawach PZA,
to sprawa jest bardzo prosta:
wystarczy, że koledzy oczarowani Pańskimi osiągnięcami górskimi,
kulturą, wiedzą i rzucającą się w oczy charyzmą,
wybiorą Pana na Prezesa PZA,
aby skutecznie walczył Pan o dobro członków stowarzyszenia,
które przyjdzie Panu reprezentować.
A tak... wygląda Pan jak facet stojący w tłumie gawiedzi,
który podskakuje i krzyczy:
"I ja! i ja! Ja też chcę coś powiedzieć!"
Tylko, że nikt nie jest tego ciekaw...
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty