> Tu nie chodzi o wyciąganie wniosków tylko o
> pociaganie do odpowiedzialności, po to by inni
> panowie nie poszli w ślady.
Przecież to "instruktorzy górscy" są - mają kursantów, o zgrozo.
Na dodatek wbijają dziabki w żywe drzewa.
Do odpowiedzialności przydałoby się pociągnąć tych, co im dali uprawnienia instruktorskie.