> Pomijajac to, że w zawodach da sie ustalic kto
> byl najlepszy (w konkretnych zawodach byl
> pierwszy), a w skalach nie mozna mowic o
> najtrudniejszych drogach, co najwyzej o drogach z
> pewnej półki jesli chodzi o trudnosci,
Właśnie to napisałem - praktycznie nie da się rozstrzygnąć, która droga w skałach czy górach jest ta jedyna, najtrudniejsza. I bardzo dobrze - całe szczęście wspinanie nie jest całkiem sformalizowane;)
to chyba
> otworzenie przez Dudera takiego Made in Poland,
> jest raczej wydarzeniem dosc grubego kalibru
tego nikt nie kwestionuje przecież, podobnie jak dokonań Adama, Konrada, Marcina i innych potencjalnie nominowanych - ale moim zdaniem to są przejścia wybitne w skali naszego kraju! Dróg 9a i więcej powstało w sezonie 2010 co najmniej kilkanaście (wg 8a.nu - 14, a przecież nie znajdziesz tam wszystkich dróg - Krzysztof Ch. się nie wpisuje;), a w sumie przejśc dróg o takich trudnościach było pewnie blisko setki. We wspinaniu górskim przepaść jest jeszcze większa - chociaż o rzetelne obliczenie "odległości" pomiędzy światowym topem a polskimi dokonaniami jest znacznie trudniej.
> W świetle Twojego argumentu dokonania Łukasza
> (bo przeciez nie tylko o Made in Poland mówimy)
> mówią same za siebie.
Tego nie rozumiem:)
Ale:
mój postulat jest taki, żebyt wreszcie odejśc od tego nieszczęsnego kryterium "odległości" - do którego sama Kapituła i tak się zazwyczaj nie stosuje - i zastąpić to "spektakularnością", "wyjatkowością" - mniej więcej wszyscy wiedzą o co chodzi. Jest też pytanie czy oceniać to jedno jedyne przejście, czy np. dorobek sezonu? Lepiej 10 x 8bOS, czy 1 x 8b+ OS?:) moim zdaniem powinno to być jedno przejście/droga/wynik w zawodach
pzdr
jodloss