A ja zupełnie "z innej beczki":
jeśli, jak czytam, "Prezes Zarządu" i pozostali "Członkowie Zarządu" formułują takie oficjalne pismo, w którym "informują, co następuje" -
to ja, tak na marginesie, doradzam na przyszłość, żeby unikać "tak oficjalnych sformułowań", jak
"obijanie skał". Jest - i na pewno sami "Członkowie Zarządu" je znają - kilka właściwszych w takiego rodzaju piśmie określeń.
[Żeby nie wspomnieć o samej "urodzie tego określenia"...]
P.S.: O ile milsze jest samo wspinanie, pomyślmy... :-)