Nie znam się na himalaiźmie. Nigdy nie byłem na takich wysokościach. Ale myślę że taki ElbrusRace jest czymś więcej niż tylko przygotowaniem do "targania sie w sniegu", bo sam himalaizm jest wyzwaniem kondycyjnym na tyle ciężkim, że zwycięstwo w takiej imprezie daje pewien obraz predyspozycji do jego uprawiania. A z tego co widzę to wejścia na najwyższe góry Świata odbywają się jednak z użyciem rąk do przytrzymania równowagi. Tyle że w tym sporcie trzeba się wykazać jeszcze paroma innymi cechami niż silnym bicepsem, tak utożsamianym z pojęciem wspinania.
Wolałbym jednak nie kontynuwać tego wątku, bo nie znam się na tym i wiem tyle ile przeczytam lub zobaczę na zdjęciach i filmach
Zwycięzcom oczywiście gratuluję!
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
SJ Lec