"Jakiś czas temu widziałem wspinacza z UK (wydawało by się bastionu etyki), który miał "trzecią bezpieczna" na ... drodze pięcio-wpinkowej. Po zjechani z drogi strasznie się cieszył i był bardzo poruszony, gdyż była to jego droga marzeń. Aż mi było głupio się czepiać.
Standardy się nam obniżają w sporcie."
Mielismy identyczna sytuacje na Raven Tor. Po prostu nas zatkalo.Wszyscy kolesiowi gratulowali za wyjatkiem Polakow.Kurwa na serio myslelismy ze robia sobie jaja :) Najtrudniejszym ruchem na drodze byly 2 i 3 wpinka. Nawalczylem sie jak pojebany zeby to zrobic. Notorycznie spadalem wybrany zaraz po wpince.
Juz bylem zdecydowany ja po prostu olac bo samo wspinanie nie bylo dla mnie trudne ale grozilo to glebowaniem z 5 metrow. W koncu udalo mi sie zrobic z wpinka.
Przyjezdza koles i z patyczka pac, pac 3 wpineczki gotowe. Nawalczyl sie niesamowicie,kazdy ruch na odlocie ale zrobil.Tylko ze jesli mialby wykonac wpinki druga i trzecia to zdecydowanie byly to dla niego za wysokie progi. Droga na wedke ( tak jak ja zrobil) tracila jakies 1.5 stopnia.
Teoretycznie poprowadzilismy droge o tym samym stopniu trudnosci :)