jako "ta niska osoba" czuję się w obowiązku powiedzieć że moje palce nie są wybitnie mocne a poza tym pokasowane więc wspinam się raczej ostrożnie i przerobiłam te drogi głównie na wędkę. tu wielkość palców nie ma nic do rzeczy bo droga oferuje fantastyczne wspinanie po małych chwytach ale nie jest to żałosny wygiełg po jurajskich piciokach:) bardzo techniczne wspinanie, kluczem jest dobre ustawienie, bo chwyty są całkiem niezłe, a w trudnościach duży sobie strzeli z dobrego do dobrego, a mały sobie pomoże jakąś poprawką. poza tym tu jest jeszcze kwestia długości drogi, która trzyma do końca i po prostu mocno wybiera. poza tym to jedna z najładniejszych dróg na Jurze, moim zdaniem oczywiście, podobnie jak Kong który daje wrażenie wspinania górskiego podobnie jak Pierwsza Lewa na Zegarowych. Zimna Suka jest wredna jak nazwa wskazuje ale ta droga to wyzwanie, w sumie miłe wspinanie choć crux naprawdę irytujący:) zdecydowanie preferuje wysokich, a jak ktoś mały chce zrobić, to jest patent ale faktycznie palce to trzeba mieć.... w każdym razie bardzo polecam rejon bo jest tam naprawdę bardzo dużo pięknego i porządnego wspinania!