Ot na przykład wczoraj miałem ten dylemat - przyjechałem z lotniska do Brzoskwinki (jeszcze o 5 rano byłem w Arco - niestety mało wspinaczkowo :-(
Po kilku próbach zrobiłem projekt La Boheme, na którym walczyłem wcześniej 2 dni. Jest dość trudny bald, a potem jeszcze dwa kolejne miejsca, bez wygodnych restów (w sumie w trudnościach około 20 ruchów (potem jeszcze 20, ale już lajt), czyli jak na polskie warunki całkiem całkiem. Trzeba się trzymać małych chwytów i wstawiać wysoko nogi, ale formacja zbliża się do pionu ;-) i teraz pojawia się problem z wyceną...
Jak dawałem Co Z Tą Polską? VI.5+ traktowałem to raczej jako żart, ale... okazało się, że to całkiem trafiona wycena i nawet nie jest "soft". Chyba że się myle?
Ta droga ma chyba łatwiejsze ruchy (choć bald na dole to nie wiem), formacja jest podobna, ale droga jest jakby ciągowa...
No i teraz wycena - nie wspinałem się w tym roku po takich drogach (jedynie po projektach). Myślę, że VI.5 się obroni i to w przypadku osób lubiących takie wspinanie. Nie wiem, czy ma 5+? Niby kampus pokazuje, ze może tyle miec... najlepsza by pewnie była 5/5+, ale tyle dałem La Ringologowi Direct i nikt się nie skusił na wstawki poza Pakiem. Postanowiłem dać 5+ (8a). Wstawiałem się do Cyganerii (ale jeszcze nie próbowałem z dołem) i wydała mi się łatwiejsza od La Boheme - a wg różnych ocen jest to 8a lub trudne 7c+... I bądź tu mądry.
pozdrawiam serdecznie i sugeruję więcej luźnego podejścia do cyfry, bo dwie niezmienne rzeczy na drogach wspinaczkowych (a i to już nawet nie - vide Sokoliki) to nazwa i autor.
jt