Freddie Chopin Napisał(a):
> Ponownie pytam o rejony - które warte są
> odwiedzenia (przy założeniu poziomu od polskiego
> ~V do ~VI.4)? Mamy tylko 4 dni wspinaczkowe, więc
> raczej ciężko byłoby to "ogarnąć", niestety
> nikt z ekipy jeszcze tam nie był, więc
> przydałoby się kilka wskazówek.
Podałeś dość szeroki przedział cyfry - wnioskuję, że prócz zawierciańskiego wymiatacza jedzie też ktoś początkujący? Też mieliśmy podobny problem, więc szukaliśmy rejonów gdzie byłoby dużo dróg zarówno trudnych, jak i łatwych. Pod tym kątem polecam szczególnie mur skalny Röthelfels (
tu chyba jest okrojone topo). Samochód zostawiasz na niewielkim parkingu, podejście 15 min pod górkę, długi mur oferuje zróżnicowany wspin na dzień/dwa, górna część dłuższych dróg jest w słońcu, ale asekurant ma zawsze przyjemny cień. Ładnych piątek było tam bardzo dużo, koledzy wymiatacze też byli zadowoleni.
Warto też podjechać pod Klagemauer (tam, gdzie Szalony obił sobie pięty), w bezpośredniej okolicy (spacer przez las) jest tam Franzosenstein albo inaczej Gröne Hölle, tu topo [
www.climb.frankenjura.com], piątek tam nieco mniej, ale Ty będziesz miał full wypas.