McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To trochę jak z filmami o afrykańskiej przyrodzie - dzięki kamerze i talentowi filmowca możemy się
> czegoś dowiedzieć o lwach i wężach, ale gdybyśmy stanęli przed nimi na afrykańskim
> piasku, to zamiast poznania i empatii byłoby spierdalanie.
widziałem lwy i węże na żywo... ale nigdy nie spierdalały;)
filmu jeszcze nie widziałem, ale z tego co mówi autor, będzie to film nie tyle o spierdalaniu, ile o braku akceptacji dla naturalnych procesów, takich jak np. "zdziadzienie"; ze zdziadzieniem walka jest nierówna i na ogół kończy się porażką; ale to już raczej zagadnienie dla prawdziwego filozofa... dla równowagi Koszałka podkreśla swój szacunek dla bohatera; ciekawe, jak wygląda taka równowaga w dziele filmowym?