RockShock Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Naprawde fajnie sie ten wywiad czyta i szczerze
> mowiac po takim wstepie mam spora ochote zobaczyc
> film. Szczerze do kompletu to bym jeszcze chetnie
> przeczytal podobny wywiad z Szalonym, bo wydaje mi
> sie, ze jego wizja moze byc lekko odmienna - a to
> fajnie dopelniloby calosci...
A co by wniósł wywiad z Szalonym? Wszak właśnie o to chodzi, że Szalony to autokreacja - on się nie może od niej uwolnić. Nawet gdyby w jakimś wywiadzie był przez chwilę szczery i autentyczny, trudno by było zauważyć kiedy. Koszałka dąży do prawdy, chce ją poznać i pokazać bez upiększeń. Szalony, jeśli potrafi być prawdziwy, to chyba tylko sam na sam ze sobą. Ale cóż - lata rozwoju przed nim. Po lekturze wywiadu tym chętniej obejrzę film. Co więcej, sądzę, że jest to lepsza (w każdym razie: łatwiejsza) droga do tego, by poznać Szaleńca, niż spotkanie z nim oko w oko. To trochę jak z filmami o afrykańskiej przyrodzie - dzięki kamerze i talentowi filmowca możemy się czegoś dowiedzieć o lwach i wężach, ale gdybyśmy stanęli przed nimi na afrykańskim piasku, to zamiast poznania i empatii byłoby spierdalanie.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.