Panowie,
Zgłoście to na policję. Nie liczyłbym na to, że złapią gnoja, ale ja go złapiecie sami to można go po ludzku do sądu podać. Moja żonka lubi akcje przez sąd załatwiać i wierzcie lub nie ładnych parę złotych można w ten sposób odzyskać... Z drugiej strony może debile sprzedadzą to na złom? Może by tak jakiś autochton zajrzał do skupów złomu (chyba nie ma ich w zakopcu i okolicach zbyt dużo) i pokazał plakietkę - to dość charakterystyczna rzecz i może ktoś sobie przypomni. Ew. spytać czy nie mają czegoś takiego do sprzedania - zazwyczaj to działa :). Pamiętajcie - złodziejstwo trzeba tępić aktywnie!!!
Pozdro