rastawarrior Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> tak poza tym , przeczytaj sobie książkę Waltera
> Bonatiego "Moje góry" , to myślę że
> przestaniesz płakać na forum o zdartych
> paluszkach .
Ty to jesteś prawie jak Rambo..
Kwestia odporności na ból, a trenowanie z kontuzją, czy z otwartą raną to dwie różne rzeczy...
Po za tym tego właśnie dotyczyło pytanie, którego chyba nie zrozumiałeś.
Otóż od drążka, od campusa i jak słusznie zauważyłeś od łopaty skóra staje grubsza i w efekcie odporniejsza. W przypadku treningu na campusie właśnie te zgrubiania na palcach w całości się zrywają, w efekcie powstaje otwarta rana, z która ciężko dalej trenować, chyba że się jest Jonem Rambo lub Walterem Bonattim. W mądrej literaturze ( nie książce Bonattiego tylko innego) piszą aby te właśnie zgrubienia zeszlifowywać, co przeczy twojej teorii o twardzielstwie jak drodze do sukcesu sportowego.